Kwiatki przy drodze na Kosy Most |
1. Zabierając
swój rower na urlop mogę oddawać się jednocześnie dwóm przyjemnościom: poznawaniu nowych
miejsc i jeżdżeniu na rowerze.
2. Eksplorując
nowy teren poruszając się na rowerze mogę zobaczyć znacznie więcej. W
odróżnieniu od pieszych wędrówek rower pozwala mi dotrzeć i szybciej i dalej.
3. Gdybyśmy
wybrali opcję poruszania się wyłącznie samochodem musielibyśmy liczyć
się z faktem, że nie wszędzie można nim dojechać (tak było w przypadku mojego
ostatniego wyjazdu, kiedy idealna trasa z Teremisek do Narewki była zamknięta
częściowo dla samochodów).
4. Poruszając
się na rowerze możemy zobaczyć więcej także
dlatego, że jeździmy raczej bocznymi drogami. Mamy wtedy okazję zobaczyć wiele
interesujących rzeczy, których być może nie zobaczylibyśmy zza szyb
samochodowych.
5. Wreszcie
rzecz najważniejsza, od której zaczęłam swój dzisiejszy wpis – ja po prostu
uwielbiam jeździć na swoim boskim rowerze :)
Poniżej
znajdziecie kilka rad, które umilają mi jazdę na rowerze i być może będą dla Was pomocne podczas planowania swoich rowerowych wycieczek.
Ubranie:
W tej kwestii nie jestem jakoś
specjalnie wymagająca i nie posiadam profesjonalnych ubrań dla rowerzystów. Dla
wygody na przejażdżki zakładam sportowy stanik, sportową koszulkę przylegającą
do ciała, spodenki z wszytym spodem, zwykłe trampki i czapeczkę z
daszkiem.
Model tego sportowego stanika jest dla mnie najlepszy. |
Dodatkową zaletą tych spodenek jest pasek silikonowy, dzięki któremu spód spodek idealnie przylega do ciała. |
Odblaski
Wybierając
się na krótszą lub dłuższą przejażdżkę musimy pamiętać o tym, żeby zawsze być
widocznym na drodze. Przed wyjazdem sprawdźmy, czy oświetlenie przy naszym
rowerze jest sprawne. A nuż nie zdążymy przed zmrokiem dojechać do celu... To jedno. Drugie to elementy odblaskowe. Kupując sportowe ubrania niestety nie pomyślałam, że
będę je wykorzystywać również na rowerowych wojażach i nie pomyślałam o tym, że
warto wybrać takie, które mają na sobie właśnie odblaskowe wstawki. Nie
przeoczę tego istotnego faktu przy kolejnych zakupach. Najzwyczajniej w świecie
wybierając kolor spodenek czy koszulki nie zawracałam sobie głowy poniekąd
swoim własnym bezpieczeństwem. Z takimi odblaskowymi elementami na ubraniach
byłabym bardziej widoczna o zmroku. Z powodu wiadomych już braków na
przejażdżki zawsze zabieram ze sobą opaski odblaskowe. Dobrze jest mieć przy
sobie również latarkę czołówkę, gdy chcemy dodatkowo oświetlić sobie drogę.
Okulary
Moją zmora
podczas przejażdżek są wpadające do oczu owady. Rozwiązanie jest proste …
wystarczy zaopatrzyć się w okulary na rower. Ja cały czas szukam takich, w
których czułabym się komfortowo.
Pompka
rowerowa
Tak na
wszelki wypadek, aby dętka z której uszło powietrze nie zepsuła mi przyjemności
jazdy na rowerze. Model mojego roweru jest tak sprytny, że posiada mocowanie na
pompkę, dlatego w tym przypadku odpada dylemat, gdzie ją schować.
Mocowanie na
bidon
Takie
mocowanie dokupiłam oddzielnie i zamontowałam na ramie roweru, abym butelkę z
wodą zawsze miała w zasięgu ręki.
Zapięcie
rowerowe
W drodze na Dziedzinkę |
Bardzo
ważne, abyśmy mogli bezpiecznie zostawić nasz rower i udać się na przykład na
obiad, aby nabrać energii do dalszej jazdy. Moim zdaniem lepiej wybrać zapięcie
na szyfr, a nie na kluczyk. Znając siebie notorycznie albo gubiłabym taki
kluczyk, albo zapominałabym zabierać go ze sobą. Cóż mi zatem po zapięciu :) A tak szyfr do mojego zapięcia rowerowego mam w głowie i nikomu
go nie zdradzam, podobnie jak PINu do karty bankomatowej :)
Przystanek w Pogorzelcach |
Niekoniecznie trzeba go mieć, ja swój otrzymałam w prezencie urodzinowym i nie wiem jak przedtem bez niego żyłam. Uzależniłam się od zerkania na licznik i sprawdzania ile kilometrów zrobiłam i z jaką prędkością pokonałam dany dystans.
Dodalibyście coś jeszcze?
Niebieskim szlakiem na Kosy Most
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz